9 nie-ciekawych rzeczy o mnie:

1. Posiadam prawo jazdy, ale nie mam samochodu, nie stać mnie na ten samochód którym chciałabym prowadzić. Wolę jeździć autobusem niż gównem.
2. W zasadzie piorę moje ciuchy w 95 stopniach. Wszystko, co przetrwa pranie, nazywam: „dobrą jakością”. Jak dotąd żaden sweter z kaszmiru nie przeszedł mojej „jakościowej kontrolki“. Dlatego: Wysoka jakość jest całkowicie w oku patrzącego.
3. Nie lubię mleka. Ostatni raz piłam mleko, kiedy byłam małą dziewczynką. Ale przypominam sobie dokładnie o dziwnym smaku. Mleko pachnie jak używane skarpetki zapomniane w torbie sportowej przez cztery tygodnie.
4. Chciałabym zostać milionerką loterii – ale nie gram na loterii. Jestem za skąpa aby wyrzucić pieniądze przez okno.
5. Nie jem brzoskwiń. Puszysta skóra brzoskwini czuje się w moich ustach, jak bym żuła owłosionego chomika.
6. Dziury w skarpetkach są dla mnie skandal. Ponieważ nie należę do społeczeństwa jednorazowego użytku, ceruje skarpetki.
7. Przeglądam czasopisma i książki zasadniczo od tyłu do przodu i od prawej na lewo.
8. Rzadko kiedy kupiła bym obraz i powiesiła go w domu. Obrazy, które lubię, niestety nie są na sprzedaż. Dla mnie najpiękniejszym obrazem ziemi jest „Narodziny Wenus” malowane przez Sandro Botticellego – niestety niedostępne.
9. Jako mała dziewczynka często miałam ból gardła. Kiedy moja rodzina jadła lody, zawsze dostawałam bitą śmietanę w wafelku – fałszywy lód włoski. Do 8 roku życia myślałem, że lody mają temperature pokojową.